Oxy Pin
Czy setki maleńkich igiełek sprawią, że Twoja skóra będzie wyglądała lepiej?
TAK !!!
Jeśli chcesz odświeżyć skórę (efekt GLOW), wygładzić zmarszczki, lub zregenerować skórę po słonecznych wakacjach, to zabieg OXY PIN jest dla Ciebie.
W zabiegach mezoterami mikroigłowej wykorzystuje się naturalną wrodzoną zdolność skóry do naprawy. W zabiegu OXY PIN mikroligły wykonane z tytanu, o kształcie oszlifowanego diamentu, ułożone w 9 rzędach, w liczbie 540, długości od 0,5 do 1,5 mm, tworzą w skórze mikronakłucia,
Nakłucia te powodują uwolnienie czynników wzrostu – kluczowych składników w procesie gojenia ran, co prowadzi do powstawania nowych włókien kolagenu i elastyny.
Mikronakłówanie skóry przełamuje również barierę naskórkową umożliwiając podawanie składników aktywnych do głębszych warstw skóry.
Zabieg OxyPin
Na czym polega? Najpierw skóra jest nakłuwana za pomocą rollera z igiełkami. Takie mikrourazy prowadzą do uwalniania czynników wzrostu, które pobudzają produkcję kolagenu odpowiedzialnego za jędrność. W drugim etapie zabiegu, dalej nakłuwając skórę, kosmetolog kieruje na nią strumień tlenu. Dodaje on energii komórkom skóry, a także działa przeciwzapalnie i zmniejsza nieprzyjemne odczucia. Razem z tlenem jest rozpylany skoncentrowany mezokompleks bogaty w substancje odżywcze i odmładzające, a dzięki mikronakłuciom jego składniki świetnie się wchłaniają.
OPINIA RENATY (redaktorka działu zdrowie) Zabieg był dość bolesny zwłaszcza na czole i pod oczami. Miałam lekko zaczerwienioną twarz, ale mogłam spokojnie wyjść na zewnątrz. Przez kilka dni musiałam się smarować kremem z najwyższym filtrem i unikać słońca. W tym czasie skóra potrzebowała więcej nawilżenia i lekko się łuszczyła. Piątego dnia miał pojawić się efekt „wow” i rzeczywiście tak się stało. Skóra stała się gładsza i bardziej elastyczna, świetlista. Mam wrażenie, że jest lepiej nawilżona i bardziej napięta. Zmniejszyły mi się też worki pod oczami. Nawet koleżanki zauważyły, że wyglądam lepiej. Najlepiej zrobić kilka zabiegów, by efekt utrzymał się dłużej. Warto było trochę pocierpieć!”
Samo Zdrowie magazyn dla aktywnych kobiet, wrzesień-październik (nr 201)